Rosnące ceny powodują, że wydajemy coraz więcej pieniędzy na podstawowe środki czy dodatkowe rzeczy. Choć w Polsce szaleje teraz inflacja, to jednak okazuje się, że na całym świecie rosną jej stopy. Związane jest to między innymi z inflacją. 

 

Zmiany rynkowe

Rok 2020 wiele krajów, branż może spisać na straty. Pandemia koronawirusa sprawiła, że nastąpiło mniejsze lub większe zahamowanie gospodarcze, które w szczególności odbiło się na tych miejscach, które mocno dotknęły restrykcje. Jednak z końcem 2020 i początkiem 2021 nastąpiło silne ożywienie gospodarcze. Niestety jednocześnie spowodowało wzrost cen towarów i usług, zwłaszcza w krajach rozwiniętych, choć dotknęło to w zasadzie wszystkich stron świata. Konsumenci nadrabiają obecnie zaległości, wykupywane są zapasy, co ma wpływ na globalny łańcuch dostaw. We wrześniu tego roku Eurostat po raz kolejny opublikował Zharmonizowany Wskaźnik Cen Konsumpcyjnych, gdzie okazało się, że średnio w całej Unii Europejskiej wzrósł on o 3,6% rok do roku, zaś w Stanach Zjednoczonych wyniósł aż 6,2%.

W przypadku silniejszej średniej inflacji w Stanach Zjednoczonych zauważalne jest to między innymi przez ceny używanych samochodów osobowych i ciężarowych, które rosną w zadziwiająco jak na ten kraj szybkim tempie. Nie można też zapominać o cenach benzyny, które w Polsce blisko po 10 latach ponownie przekroczyły 6 złotych za litr. Inflację najczęściej jednak oblicza się mierząc wzrost cen najpopularniejszych artykułów gospodarstwa domowego, zwłaszcza chleba, mleka, świeżych warzyw, ryżu czy makaronu. W Polsce obliczono podstawowy koszyk zakupów i okazało się, że oczywiście wzrosły ceny, jednak nie są one aż tak odczuwalne dla przeciętnego konsumenta. Gorzej wygląda sytuacja z innymi działami, gdzie przyszło nam o wiele więcej zapłacić za ogrzewanie, elektryczność, gaz i wodę. To są zmiany, które jesteśmy w stanie o wiele bardziej odczuć.



Inflacja i różne jej oblicza

Inflacja jest oczywiście zjawiskiem, z jakim mamy ciągle do czynienia. Czasem oczywiście dochodzi do deflacji, gdy następuje jej spadek. Oznacza ona spadek siły nabywczej pieniądza. W takiej sytuacji kupujemy mniej za swoje wynagrodzenie. Na jej wzrost mają wpływ nie tylko ceny w sklepach, lecz także i zwiększenie podaży pieniądza, zbyt duży popyt przy mniejszej zdolności produkcyjnej, problemy gospodarcze, jak i źle skonstruowany rządowy budżet. Można zatem powiedzieć, że nasz portfel szybciej pustoszeje wraz ze wzrostem cen. Za te same produkty wydajemy coraz więcej, choć dochodów nam nie przybywa. Ponadto tracimy punkty procentowe na swoich oszczędnościach w banku.

 

Ski Jumps - skoki narciarskie gra menadżer skoków online skijumping


Dodano: Niedziela, 23 stycznia 2022 r.