Skoki narciarskie to jedna z najbardziej efektownych dyscyplin w kategorii sportów zimowych, a od wielu lat będąca w centrum zainteresowania fanów na całym świecie. Tak jak w przypadku wielu innych sportów, w skokach na nartach kluczowa jest nie tylko technika, ale także odwaga i zdolność przystosowania się do ekstremalnych warunków. Efektem tego jest notowanie rekordów odległości w tej niezwykle efektownej dyscyplinie. Znany jest fakt, że w całej historii dyscypliny kilkakrotnie udało się przemieścić granicę możliwości człowieka w skakaniu na nartach. Rodzi się pytanie, gdzie jest kres podążania za coraz dłuższymi skokami. Kluczowy dla rekordów był 18 marca 2017 r. Stefan Kraft, austriacki skoczek narciarski, oddał lot na odległość 253,5 m co jest aktualnie oficjalnym rekordem jeśli chodzi o długość lotów na nartach. Przyjrzymy się temu, jak rozwijał się rekord i jakie są widoki na to, aby go pobić w przyszłości.
Skoki narciarskie odbywają się od XIX wieku. Początkowo skocznie były znacznie mniejsze, a zawodnicy skakali na odległość, która była kilkukrotnie mniejsza niż ta, którą osiągają obecnie. Zaledwie kilkanaście metrów było pierwszymi oficjalnymi rekordami w skokach narciarskich. Wraz z postępem technologii przebudowywane były również skocznie oraz sprzęt wykorzystywany przez zawodników, co przełożyło się na kolejne, coraz to dalsze wyniki. Miejscem zwrotnym w tej historii było prawdopodobnie wynalezienie lotów narciarskich, które sprawiły, że skoczkowie zaczęli przekraczać odległości dalsze niż 200 m. Toni Nieminen jest pierwszym skoczkiem narciarskim, który osiągnął wystarczająco dużą odległość, a dokładniej rzecz biorąc 203 metry na skoczni w Planicy w 1994 roku. Od tego czasu zaczęły być ustanawiane nowe rekordy, które zaczęły rosnąć jak grzyby po deszczu. Bicie rekordów zaczęło być całkowicie normalne i zauważyły to również wypłacalne kasyna internetowe, które od początku XXI wieku zaczęły w swoich ofertach oferować kursy na to, że w trakcie konkursów na skoczniach mamucich padnie rekord świata. Trend ten jest utrzymywany do dzisiaj.
18 marca 2017 r. na skoczni Vikersundbakken w Norwegii Stefan Kraft dokonał czegoś, co wydawało się niemal niemożliwe. Austriacki skoczek austriacki, słynący ze swej atletyczności i techniki wykonał skok na odległość 253,5 metra, jest to absolutny rekord świata. Skocznia w Vikersund uznawana za jedną z największych była idealnym miejscem do bicia rekordów po tym jak została odpowiednio zmodernizowana. Ponadto tego dnia panowały również dogodne warunki atmosferyczne. Skok Krafta był perfekcyjny pod każdym względem. Skoczek świetnie trafił w próg, a jego pozycja w locie pozostawiała niewiele do życzenia. Dzięki temu udało mu się odlecieć na niesamowicie daleką odległość, której do dzisiaj nie przebił nikt w ramach oficjalnego konkursu. Co ciekawe tuż przed nim rekord ten należał do Roberta Johanssona, który dzień wcześniej poszybował na 252 metry i również lot ten był rekordem świata. Walka w Vikersund była wówczas niezwykle emocjonująca, niestety później FIS uniemożliwił tak dalekie loty ze względów bezpieczeństwa co spotkało się z dezaprobatą kibiców.
Rekord Stefana Krafta jest nie tylko dowodem na niezwykłe zdolności Austriaka, ale także postęp techniczny w skokach narciarskich. Skocznie są dziś projektowane tak, aby były nie tylko bezpieczne dla zawodników, ale również umożliwiały im osiąganie coraz większych odległości. Spore znaczenie ma także sprzęt narciarski, w tym zarówno narty, jak i kombinezony skoczków. Niestety, bijąc rekordy w lotach narciarskich, skoczkowie muszą zmagać się z bardzo wieloma wyzwaniami. Po pierwsze, owe skoki na niesamowicie dużą odległość są niezwykle niebezpieczne. Na nartach zawodnicy osiągają prędkości dochodzące do ponad 100 km/h, a na dodatek działają na nie różne siły aerodynamiczne. Wystarczy najmniejszy błąd, a skoczek upada w sposób niebezpieczny. Kolejne ważne wyzwanie to dobre przygotowanie skoczni i równowaga między rywalizacją a bezpieczeństwem. Zbyt rygorystyczne normy są tu zbyt nadgorliwe, a z drugiej strony uprawianie tego sportu jest zbyt niebezpieczne. Warto także dodać, że coraz ważniejsze staje się znaczne rozpowszechnienie informacji na temat warunków i sprzętu. W rezultacie coraz lepiej widać obraz skoków narciarskich w rzeczywistości i staje się on coraz bardziej dostępny dla zwykłych obserwatorów.
Od 2017 roku wielu skoczków próbowało zbliżyć się do rekordu Stefana Krafta, ale jak dotąd nikomu się to nie udało. Najbliżej był Ryoyu Kobayashi, japoński skoczek, który w 2019 roku skoczył 252 metry, jednak jego próba nie wystarczyła, aby przełamać barierę 253,5 metra.Pytanie, czy rekord Krafta zostanie pobity, pozostaje otwarte. Wiele zależy od rozwoju technologii, konstrukcji nowych skoczni oraz warunków pogodowych. Możliwe, że w przyszłości pojawi się zawodnik, który będzie w stanie przekroczyć granicę 254 metrów, ale będzie to wymagało nie tylko doskonałych umiejętności, ale także odrobiny szczęścia.
Rekord Stefana Krafta z 2017 roku to jedno z najważniejszych osiągnięć w historii skoków narciarskich. Jego skok na odległość 253,5 metra był nie tylko dowodem na niezwykłe umiejętności austriackiego skoczka, ale także na postęp technologiczny i rozwój tej dyscypliny sportu. Jednocześnie bicie takich rekordów wiąże się z wieloma wyzwaniami, zarówno dla zawodników, jak i organizatorów zawodów. Czy rekord ten zostanie kiedyś pobity? Tego nie wiemy, ale jedno jest pewne – skoki narciarskie nadal będą dostarczać kibicom niezapomnianych emocji i spektakularnych widowisk.
SPRAWDŹ TAKŻE NASZĄ DRUGĄ GRĘ W KLIMACIE SKOKÓW NARCIARSKICH - SKI JUMP SIMULATOR - ZOBACZ TRAILER PONIŻEJ: