Zusie Astafieva to niesamowita zawodniczka MMA o wyglądzie modelki. Jeśli myślicie, że walczący bez zasad to tylko rugbiści, to jesteście w błędzie. W takich walkach biorą udział również kobiety. Jedną z nich jest Kamila Smoguletska, która walczy pod pseudonimem Zusie Astafieva. 26-latek urodził się w Polsce, ma ukraińskie i chińskie korzenie.
28 marca 2020 roku Smoguletska zadebiutowała w MMA, walcząc pod szyldem kontrowersyjnej polskiej promocji Fame MMA. I to było jedyne jak dotąd zwycięstwo dziewczyny. Fani sportu uważają Kamilę za jedną z najpiękniejszych zawodniczek, co przyniosło jej miliony zwolenników na portalach społecznościowych, mimo dość przeciętnego rekordu: jedno zwycięstwo i dwie porażki.
Najlepsi eksperci w Polsce aktywnie obstawiali walki z udziałem "polskiej czarownicy". 20 listopada br. po przerwie zmierzy się z inną efektowną fighterką, polską blogerką Martą Rentedel. Warto zaznaczyć, że Fame MMA to federacja, która organizuje głównie nieprofesjonalne walki pomiędzy osobowościami medialnymi. Dlatego nie można nazwać Zusie poważnym zawodnikiem, ale można ją bez końca podziwiać.
Pierwszy pokaz Fame MMA odbył się 30 czerwca 2018 roku. Głównym hitem była walka strongmana Michała Handke z 19-letnim zawodnikiem MMA Maximilianem Viviorkiem. Różnica wagi między przeciwnikami wynosiła 41 kilogramów (Handke w wadze 114 kg, Viviorka w wadze 73 kg). David vs Goliath to historia w 100 procentach przykuwająca uwagę. Strongman wygrał w drugiej rundzie, a walka przyciągnęła ponad 3 miliony wyświetleń na Youtube.
W trzecim turnieju walczyły kobiety. Nie sportowcy, a efektowne panie ze sztucznymi ustami - Marta "Linkimaster" Linkewicz i Monika "Esmeralda" Godlewska. Linkiewicz wygrał przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie. Marta jest w top 5 pod względem followersów na Instagramie wśród Polaków. Ma ich milion.
Linkiewicz wystąpił również w czwartym pokazie Fame MMA, ale przegrał. Piękność pokonała piosenkarka Aniela "Lil Masty" Bogusz (959 tys. subskrybentów na Youtube). Bogusz obalił swoją przeciwniczkę, uniemożliwił Marcie walkę, a następnie wylądował kilka uderzeń w parterze. Sędzia przerwał walkę. Z takim poziomem grapplingu Bogusz jest gotowy do rywalizacji nie tylko z gwiazdami Instagrama, ale także z prawdziwymi (ale aspirującymi) fighterami.
Promocja nie ogranicza się do walk w klatce. Przed każdym pokazem odbywa się ważenie (o dziwo, dziewczyny z kaczymi ustami nie ukrywają swojej wagi) oraz konferencje prasowe, na których dochodzi zarówno do młócki, jak i przepychanek. Najgorętszą walką piątego turnieju był pojedynek blogerów - 18-letniego Marka "Lorda Kruszwila" Kruszka i 24-letniego Mateusza "Mini Mike'a" Krzyżanowskiego.
"Superfreak fight" - tak organizatorzy opisali ich konfrontację. Obaj, rzeczywiście, wcale nie wyglądają na zawodowych fighterów. Krusek jest chudą, delikatną nastolatką o rudych włosach. Krzyżanowski jest mężczyzną rażąco niskiego wzrostu (130 centymetrów). Ale zarówno Marek jak i Mateusz są bardzo popularnymi postaciami na polskim Youtube. Lord Kraszwil ma 1,1 mln subskrybentów, a Mini Mike 800 tys.
W Polsce Fame MMA jest krytykowane. Powody są banalne: organizacja plami wizerunek mieszanych sztuk walki i nie ma nic wspólnego z tym sportem. Ale ostatni występ, mimo wszystko, przyciągnął do gdańskiej Areny 10 tysięcy widzów. Co więcej, szalone polskie walki trafiają na arenę międzynarodową - kolejny turniej promocji odbędzie się w angielskim Newcastle 14 grudnia.
SPRAWDŹ TAKŻE NASZĄ DRUGĄ GRĘ W KLIMACIE SKOKÓW NARCIARSKICH - SKI JUMP SIMULATOR - ZOBACZ TRAILER PONIŻEJ: