Kwalifikacje do Euro 2024 przekroczyły półmetek. Wciąż nie ma drużyn, które gwarantowałyby sobie miejsce w turnieju (oprócz Niemiec jako gospodarzy), ale w kilku grupach sytuacja staje się jasna. Na przykład Szkocja, Francja, Anglia, Austria, Belgia i Portugalia są naprawdę blisko Mistrzostw Europy. Dla reprezentacji Polski sytuacja jest odwrotna – jej udział jest bardzo wątpliwy.
Ale przejdźmy przez wszystkie grupy po kolei. Przypomnijmy, że następne okienko dla drużyn narodowych przewidziane jest na połowę października, ale już teraz dostępne są kursy na nadchodzące mecze.
Jak się spodziewano, Hiszpanie ruszyli do przodu. Po imponujących zwycięstwach nad Gruzją (7:1) i Cypr (6:0) drużyna przesunęła się z czwartego miejsca na drugie. W tym samym czasie Hiszpanie grali o jeden mecz mniej niż ich rywale. W październiku Hiszpanie zmierzą się z bezpośrednimi konkurentami - Szkocją i Norwegią. Prawdopodobnie los dwóch miejsc w tej grupie zostanie rozstrzygnięty już za miesiąc, chociaż teraz wszystko wydaje się dość jasne. Szkocja ma ośmiopunktową przewagę nad Norwegią z trzema pozostałymi meczami.
We wrześniu Francja miała mecz eliminacyjny tylko z Irlandią. Finaliści ostatniego Mistrzostw Świata nie mieli problemów, jeśli nie liczyć kontuzji Giroud. Francuzi wygrali wszystkie pięć meczów tego cyklu do tej pory. Ciekawsza jest sytuacja z drugim miejscem. Holandia jeszcze tydzień temu była na czwartym miejscu, ale teraz awansowała na drugie. Pokonali bezpośrednich rywali - Grecję (3:0) i Irlandię (2:1). Mając jeden mecz w zapasie, czują się dość pewnie.
Pozycja Anglii wydaje się bardzo komfortowa, nawet po remisie z Ukrainą. Całe pytanie brzmi, kto zdobędzie drugą kwalifikację. Trzy drużyny mają po siedem punktów, ale Włosi wydają się być faworytami, a mają jeszcze jeden mecz w zapasie. Jednak debiut Spallettiego w drużynie narodowej był trudny. Najpierw remis z Macedonią Północną, a potem nerwowe zakończenie meczu z Ukrainą. Gdyby tamten mecz także zakończył się remisem, byłby to katastrofalny start dla nowego trenera reprezentacji Włoch.
Jeszcze tydzień temu Chorwacja była na czwartym miejscu pod względem zdobytych punktów, a teraz jest pierwsza. Drużyna Dalicia pokonała Łotwę (5:0) oraz Armenię (1:0). Plus dla Chorwatów zakończył się mecz między Turcją a Armenią, które jednocześnie straciły punkty (1:1). Teraz Chorwaci są na pierwszym miejscu i mają jeszcze jeden mecz do rozegrania w porównaniu do konkurentów. Wygląda na to, że o drugie miejsce walczą Armenia i Turcja, które już nie zagrają ze sobą w tym cyklu kwalifikacyjnym. W spotkaniach bezpośrednich Turcy mają przewagę, a obie drużyny muszą jeszcze zagrać z Chorwacją.
Kilka dni temu reprezentacja Polski brała udział w MŚ 2022 i nawet wyszła z grupy, a teraz jest przedostatnia w swojej grupie kwalifikacyjnej. I to trzy mecze przed końcem cyklu! We wrześniu Polacy pokonali Wyspy Owcze (2:0), ale potem przegrali z Albanią (0:2). W wyniku straconych punktów różnica między dwoma liderami to cztery i pięć punktów. Czyli Polacy mogą nawet wygrać trzy pozostałe mecze, ale nawet w takiej sytuacji prawdopodobieństwo pozostania bez Euro 2024 jest wysokie. A to dlatego, że Polska była w pierwszym koszyku podczas losowania tych grup kwalifikacyjnych.
Szwedzi przegrali z Austrią 1:3. Walka w tej grupie właściwie się zakończyła. Z dużym prawdopodobieństwem dalej idą Belgowie i Austriacy. Muszą wygrać tylko jeden mecz w trzech meczach. Obydwie drużyny zmierzą się z Azerbejdżanem, który jest na ostatnim miejscu. Z drugiej strony, Szwedzi muszą przegrać lub zremisować raz, aby stracić nawet matematyczne szanse na dostanie się do top-2.
We wrześniu doszło do jednego z kluczowych meczów w tej grupie - Węgry pokonały Serbię na jej własnym boisku. Ale już za miesiąc te drużyny spotkają się ponownie. Dla Serbów następne okno będzie decydujące - dwa mecze i oba przeciwko bezpośrednim rywalom: Węgrom i Czarnogórze. Można więc wspiąć się na pierwsze miejsce, jak i spaść na trzecie. Z kolei Węgry czują się spokojniej niż konkurenci, ponieważ są na pierwszym miejscu i mają jeden mecz do rozegrania.
Z czołowej dwójki spadła drużyna Kazachstanu. Drużyna przegrała z Finlandią (0:1), a następnie pokonała Irlandię Północną (1:0). Teraz aż cztery zespoły znajdują się w odległości jednego punktu - Dania, Słowenia, Finlandia i Kazachstan. Te drużyny będą miały jeszcze wiele meczów między sobą, a każdy z tych zespołów ma dobre szanse. Chociaż dla Słowenii będzie trochę trudniej, ponieważ nie zagra w tym cyklu z San Marino.
Drużyna Białorusi miała dobre szanse na drugie miejsce. W wrześniowych meczach potrzebowała zwycięstw z Andorą i Izraelem, ale nie udało się pokonać ani jednych, ani drugich. Teraz szanse Białorusi są mikroskopijne (nawet Kosowo ma więcej). Wygląda na to, że dwa bilety na Euro 2024 zostaną rozdane między Szwajcarią, Rumunią i Izraelem, którzy mają mniej więcej równie trudny kalendarz.
Jeśli na MŚ 2022 Portugalczycy dostali się z trudnościami, to na ME 2024 idą nie do zatrzymania. Statystyki bramek strzelonych i straconych to 24-0. Reprezentacja Portugalii to jedyna drużyna, która odskoczyła ośmioma punktami od trzeciego miejsca. Czyli mają prawo nawet do dwóch wpadek. Chociaż różnica bramek wynika w dużej mierze z faktu, że w grupie są Liechtenstein i Luksemburg. Jeśli chodzi o drugie miejsce, Słowacja nawet po wrześniowych meczach wciąż wyprzedza Luksemburg o trzy punkty. Jest jednak ważna uwaga: Słowacja będzie jeszcze grać z Portugalczykami, a Luksemburg już nie.
SPRAWDŹ TAKŻE NASZĄ DRUGĄ GRĘ W KLIMACIE SKOKÓW NARCIARSKICH - SKI JUMP SIMULATOR - ZOBACZ TRAILER PONIŻEJ: