Skoki narciarskie to jedna z najbardziej widowiskowych dyscyplin sportowych, przyciągająca miliony fanów na całym świecie. Choć zawodnicy rywalizują o prestiż i sławę, zarobki w tej dyscyplinie są często przedmiotem dyskusji, zwłaszcza w kontekście podejmowanego ryzyka. W porównaniu do piłki nożnej czy tenisa, wynagrodzenia skoczków narciarskich są skromniejsze, ale najlepsi zawodnicy wciąż mogą liczyć na satysfakcjonujące dochody, obejmujące zarówno nagrody sportowe, jak i kontrakty sponsorskie.
Puchar Świata w skokach narciarskich to także najważniejszy cykl zawodów w tej dyscyplinie. Jest on organizowany przez Międzynarodową Federację Narciarską. Zawodnicy rywalizują w kilkunastu do kilkudziesięciu konkursach w sezonie, a za każdy z nich przyznawane są nagrody pieniężne, gdy zajmie się odpowiednio wysoką pozycję. Zwycięzca pojedynczego konkursu dostaje zazwyczaj około 10 000 franków, co w przeliczeniu daje około 50 000 złotych. Drugie i trzecie miejsce są odpowiednio mniej opłacalne, ale ciągle są to kwoty, nad którymi warto się zastanowić. W porównaniu do innych sportów zimowych skoki narciarskie są jednak znacznie mniej opłacanym sportem. W narciarstwie alpejskim zawodnicy mogą zarobić nawet wyższe kwoty. Należy jednak pamiętać, że globalnie jest to sport cieszący się większą popularnością aniżeli szybowanie w powietrzu, co jest zarezerwowane dla nielicznej grupy śmiałków. Niemniej jednak najlepsi skoczkowie rzeszy, którzy regularnie zajmują czołowe miejsca, w ciągu całego sezonu mogą zgromadzić nawet kilkaset tysięcy franków.
Najistotniejszym, cyklicznym wydarzeniem w kalendarzu skoków narciarskich, co sezon jest Turniej Czterech Skoczni. Składa się z czterech konkursów odbywających się w Niemczech i Austrii, a wygranie całości turnieju jest spełnieniem marzeń każdego skoczka. Zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni otrzymuje atrakcyjną nagrodę finansową wraz z prestiżem i uznaniem całego narciarskiego półświatka. W ostatnich latach premie w turnieju wynosiły około 20 000 CHF, co jest dodatkowym źródłem dochodów z zarobku przez zawodników. Jak już wspomniałem, kwota nagród nie jest zbyt wygórowana, ale zwycięstwo w turnieju zwraca szczególną uwagę mediów i sponsorów a w wyniku tego zawodnicy mogą liczyć na przyrost środków na swoich kontach.
Poza Pucharem Świata i Turniejem Czterech Skoczni rywalizują również w innych ważnych zawodach, takich jak Mistrzostwa Świata w narciarstwie klasycznym czy Zimowe Igrzyska Olimpijskie. W tych imprezach nagrody pieniężne są zwykle wyższe, w porównaniu do standardowych konkursów Pucharu Świata. Na przykład w poprzednich latach złoty medalista mógł liczyć na gratyfikację na poziomie kilkudziesięciu tysięcy franków szwajcarskich. Dodatkowo otrzymali również premie od krajowych federacji sportowych, które są oczywiście odpowiednio inne dla każdej z nacji. Na najwyższe zarobki w tej materii mogą liczyć reprezentanci Austrii, Niemiec, Norwegii oraz Polski.
Oprócz nagród pieniężnych skoczkowie zarabiają również na kontraktach sponsorskich. Firmy, takie jak Red Bull, Milka czy Audi, z którymi współpracują, dają im możliwość zarabiania nawet kilkaset tysięcy złotych rocznie. Ponadto marki zwykle dają skoczkom także sprzęt, odzież czy prowadzą z nimi kampanie reklamowe. Niestety, póki co w sport nie inwestują marki, które są w stanie poświęcać na sponsoring największe kwoty. Mowa tutaj na przykład o blik kasyno, które wspierając takie dyscypliny jak esport przeznaczają na to dziesiątki milionów złotych. Skoczkowie póki co nie mogą liczyć na takie wsparcie ale mimo tego, najlepsi w dyscyplinie radzą sobie całkiem nieźle. Najlepszym przykładem jest Gregor Schlierenzauer, który podpisał wieloletni kontrakt z firmą Red Bull. Austriacki gigant, kojarzący się ze sportami ekstremalnymi jak Formuła 1 czy żużel zapewnił jednemu z najlepszych skoczków w historii gigantyczne dochody. Do innych skoczków, z którymi firmy chętnie nawiązują współpracę, należy polski zawodnik Kamil Stoch, który współpracuje z firmami takimi 4F. Polska marka posiada nawet swoją linię odzieżową dedykowaną skoczkowi. Na podobne uznanie może liczyć między innymi Robert Lewandowski, czyli jeden z najlepszych piłkarzy na świecie.
Gregor Schlierenzauer jest jednym z najlepiej zarabiających skoczków w historii. Austriak przez wiele lat dominował w Pucharze Świata i dzięki sukcesom sportowym oraz kontraktom sponsorskim, zgromadził sporą fortunę. Kolejnym znanym skoczkiem, który zarobił fortunę na swojej pasji, jest Kamil Stoch, trzykrotny mistrz olimpijski. W ostatnich latach na czoło listy najlepiej zarabiających skoczków wysunął się młody Japończyk, Ryoyu Kobayashi. Zawodnik regularnie wygrywał konkursy Pucharu Świata i zdobył Kryształową Kulę. Oprócz swojego sportowego talentu, młody Azjata przyciągnął też do siebie sponsorów. Dzięki współpracy z Red Bullem, Kobayashi znacząco zwiększył swoje dochody i stał się jednym z liderów w tej kwestii. Jego popularność przełożyła się nawet na wybudowanie specjalnej skoczni na Islandii, na której mógł polecieć blisko 300m co odbyło się szerokim echem w sportowym świecie.
Zarobki w skokach narciarskich zależą od wielu czynników, takich jak wyniki sportowe, popularność zawodnika czy współpraca z sponsorami. Choć nagrody pieniężne za konkursy Pucharu Świata czy Turniej Czterech Skoczni nie są porównywalne z zarobkami w innych sportach, to najlepsi skoczkowie mogą liczyć na solidne dochody dzięki kontraktom sponsorskim. Współpraca z markami takimi jak Red Bull, Milka czy Audi pozwala zawodnikom nie tylko na stabilizację finansową, ale także na budowanie swojej marki poza sportem. Skoki narciarskie pozostają więc dyscypliną, w której pasja i talent mogą przynieść wymierne korzyści finansowe.